|
|
|
|
|
|
Pon Cze 24 2019, 21:01 | | First topic message reminder :Orzeł Welesa Orzeł Welesa to miejsce, w którym można korespondować z dowolną postacią. Wystarczy wysłać list w tym temacie i poczekać na odpowiedź od Welesa. |
| |
Khovd, Mongolia 32 lata czysta zamożny magomedyk-specjalista na Oddziale Zatruć i Wypadków Magicznych |
Nie Cze 21 2020, 11:39 | | 22.01.1998 Doktorze Turgenev, nie spodziewam się, bym musiała szerzej opisywać problem, z jakim się zmagamy, za to Ty na pewno spodziewałeś się kontaktu, co? Zawsze jesteś o krok do przodu, cholera. Chodzi o tę epidemię, tę, z którą radzimy sobie jak dzieci we mgle. To coś z Kazania, jakiś szczep odzwierzęcy. Czy byłbyś w stanie go zidentyfikować, określić jego antybiogram? To coś nowego, coś, co nie daje się standardowym terapiom - a ja, szczerze mówiąc, nie wiem, czego jeszcze spróbować. Nikt z nas nie wie. Potrzebujemy Twojego doświadczenia, Sambor. Twojego i Twojego zespołu. Jeśli możesz, przygotuj nam instrukcje pobrania materiałów do badania. Sądzę, że najrozsądniej byłoby równolegle posiać krew i płyn mózgowo-rdzeniowy, ale przyjmę każde inne sugestie, które możecie mieć. Dajcie znać, jak to zorganizować. Z góry dzięki, doktorze. Sarnai Barga |
| |
Khovd, Mongolia 32 lata czysta zamożny magomedyk-specjalista na Oddziale Zatruć i Wypadków Magicznych |
Nie Cze 21 2020, 11:55 | | 22.01.1998 Do: Inspektorat Weterynaryjny w Kazaniu Dzień dobry, kontaktuję się z Państwem z ramienia Szpitala Hotynki w Petersburgu z prośbą o udzielenie informacji w sprawie możliwych ostatnich zachorowań wśród koni w Państwa rejonie. Mamy podejrzenia, że zakaźność, z którą aktualnie zmagamy się u naszych pacjentów, może być pochodzenia odzwierzęcego i mieć źródło wśród koni uczestniczących w ostatnim wyścigu na kazańskim torze. Będę wdzięczna za każdą dokumentację medyczną, którą mogłabym otrzymać. Z poważaniem, Sarnai Barga, specjalista zatruć i wypadków magicznych |
| |
Kisłowodzk, Rosja 23 lata czysta bogaty żona |
Czw Lip 02 2020, 22:12 | | 04.03.1998 Nika, Khasan trafił wczoraj do Hotynki. Podobno będzie dobrze i wyzdrowieje. Matka została z nim w stolicy u ciotki Mahnaz. Wiem, że niedługo macie comiesięczną wycieczkę do Petersburga. Jeżeli do tego czasu mama nadal tam będzie, z Soso możecie odwiedzić ją i Khasana. Adres cioci zapisałam na odwrocie. Grisha Mitrokhin mi się oświadczył, a ja się zgodziłam. Układ z Mirikovem jest nieaktualny. Będę z Tobą szczera: nie mam pojęcia, co o tym myśleć, Nika. Pierwszy raz od paru tygodni mam okazję usiąść ze swoimi myślami i zastanowić się nad tym, jak będzie wyglądało moje życie. Nie myślałam o tym, gdy Khasan był w domu. Nie wierzę, ile rzeczy zmieniło się od początku tego roku: w styczniu nigdy nie spodziewałabym się, że za dwa miesiące będę w takiej sytuacji. Jest teraz noc, gdy piszę do Ciebie, więc Salomon dotrze pewnie rankiem, a mnie będzie głupio, że Ci to wszystko napisałam. Grisha oświadczył mi się na targu, gdy poszłam na handel. Nie wydaje mi się, żeby to szczególnie przemyślał i obawiam się, że niedługo będzie żałował swojej pochopnej decyzji. To dobry człowiek i zapewnił mnie, że nie mam się czego bać, ale jestem przerażona. Nie znam go za dobrze, ale sytuacje, których byłam świadkiem, wskazują, że to mężczyzna, który wiele rzeczy robi pod wpływem impulsu. Nie mam pojęcia, jaki będzie dla mnie, a ja nie mam pojęcia, jak mogę mu się odwdzięczyć za to, co zrobił dla naszej rodziny. Słyszałam od ludzi, że pokłócił się z Mirikovem parę dni wcześniej. Bogowie, nie mam pojęcia dlaczego. On sam nie wie, dlaczego to robi. Zapytałam go o to. Nika, on jest arystokratą. Nie wiem, jaką oni mają kulturę, nie wiem, czego on chce. Nigdy nie myślałam, że będę w takiej sytuacji. Wciąż to do mnie nie dociera. Nawet teraz, gdy to piszę, ręce mi się trzęsą. Chciałabym, żebyś już tutaj był. Papa i Aslan nie są szczególnie radosnymi towarzyszami, a babcia... sam wiesz, musi odreagować stres na własny sposób. Ciągle przeklina po gruzińsku i myśli, że nie rozumiem, chociaż sama mnie nauczyła gruzińskiego. Powinieneś napisać jej surowy list, w którym upominasz ją za jej wulgarny język! Pamiętasz, jak sam taki od niej dostałeś? To było przed lekcją białej magii słowiańskiej, staliśmy na korytarzu i go wspólnie czytaliśmy. Myślę, że trochę się jej boisz, tylko nie chcesz się przyznać. Byłeś blady jak ściana, przysięgam. Na pewno będzie mi głupio rano, więc chcę Cię tylko zapewnić: nie martw się, poradzę sobie. Liczę, że Ty też sobie poradzisz w tym swoim turnieju quidditcha. Rozwal ich, ubieraj się ciepło i przytul ode mnie Soso. Kocham Cię, Tanya |
| |
Petersburg, Rosja 27 lat czysta bogaty za dnia właścicielka domu mody, w nocy zaś okultystka |
Wto Lip 14 2020, 09:47 | | 19.02.1998 Szanowny Alecu Oneginie, Bardzo dziękuję za pomoc w wybraniu kwiatów dla córek. Są one zachwycone i może moja radość, że jeszcze ich nie ususzyły jest przedwczesna, ale dobrze jest widzieć, jak się rozwijają. Cieszę się, że spotkałam Pana w Przytulii. Chciałam jednak zadać jeszcze pytanie, jeśli oczywiście mogę - wie Pan, jak często należy je podlewać? Chodzi mi w szczególności o róże. Są przepiękne i wspaniale pachną. Eva Sviatoslavovna Zakharenko |
| |
Bujan, Jugosławia 27 lat czysta przeciętny muzyk/twórca magicznych instrumentów |
Wto Lip 14 2020, 22:50 | | Petersburg, 27.02.1998 Szanowna Pani Kovalchuk, Rozpoczynam list o szczerych gratulacji w związku z nowo objętą posadą reprezentanta magicznego społeczeństwa. Duma Rosji to tytuł, który zbyt długo wygodnie tkwił przypięty do brunatnego materiału ciągnącego się za Sabatem jak cień. Czekają Panią trudne lata rządów przy Starszyźnie, choć fakt, że zdobyli większość głosów nikogo przecież tak naprawdę nie dziwi. Piszę ten list jako część tego społeczeństwa, które słuchało wypowiadanej przez Panią przysięgi, tego społeczeństwa, któremu obiecano rozwój i godność, tego społeczeństwa, które biło brawa bez radości. Piszę ten list także jako kobieta, do pierwszej kobiety w historii obejmującej urząd Dumy. Magiczny świat obejmuje panika związana z ucieczką najgroźniejszych przestępców z Chatangi. Kalekie działania Białej Gwardii nic nie znaczą dla bogatych i usytuowanych, mających możliwość zamknąć się w swoich dworach, willach i pałacach. Czy pochyli się Pani nad losem tych najbiedniejszych, tych, których strachu nikt nie widzi, tych o któych dobrobyt nikt nigdy nie pyta? Czy w ogromie poważnych zajęć i zobowiązań, pomiędzy jednym a drugim bankietem w wielkich rodowych dworach wielkich rosyjskich rodów znajdzie Pani jeden wieczór, by jak człowiek do człowieka przyjśc i zobaczyć biedną Rosję taką, jaką widzą ją szarzy obywatele? Ci bez nazwisk, bez czystej krwi, bez wykształcenia, często bez domu i żadnej nadziei. Oni także są częścią tego społeczeństwa. W marcu przy Cerkwi świętego biskupa Joannicjusza, Iwana Maksimowa Rudniewa odbędzie się kiermasz. Nie zastanie Pani tam kryształowych kieliszków, nie będzie piętrowych tortów ani kandelabrów migoczących magicznymi świecami. Będą za to czarodzieje o których partia rządząca zapomniała przez wiele, wiele lat. Zapraszam. Z poważaniem, Iraida Lipkina |
| |
Petersburg, Rosja 27 lat czysta bogaty za dnia właścicielka domu mody, w nocy zaś okultystka |
Czw Lip 23 2020, 15:39 | | Panie Alecu, przyznaję, że moje córki były zachwycone doborem roślin do ich domowego ogródka. Jeszcze raz Panu dziękuję za pomoc. Mam póki co wrażenie, że mogą mocno w przyszłości zainteresować się kursem zielarskim! Może kiedyś Panu podziękują za Pana wspaniałe rady, które popchnęły je ku tej ścieżce. W imieniu swoim i córek bardzo dziękuję za instrukcję do zakupionych roślinek. Kwiaty rzeczywiście pięknie się rozwijają i może rzeczywiście dużo tu daje dziecięca miłość do nich. Mam nadzieję, że w przyszłości ten domowy ogródek będzie się rzeczywiście rozrastał. Przyznaję, że chętnie odwiedziłabym z córkami Irlandię, gdy znajdę trochę czasu. Przeszkadzałoby Panu, gdybym odezwała się w kwestii ewentualnych porad, co warto w niej zobaczyć? Jestem pewna, że ma Pan tam piękne widoki, nie mówiąc o roślinach. Mam nadzieję, że układa się Panu życie po przeprowadzce. To musi być przyjemne doświadczenie, taki powrót w rodzinne strony. Zdradzi Pan, czy mam rację z tym, że w Irlandii jest cieplej niż w Rosji? Łatwiej znaleźć czterolistną koniczynę? Proszę dać znać, czy się mylę w tych kwestiach. Z wyrazami największego szacunku Eva Zakharenko |
| |
Petersburg, Rosja 27 lat czysta bogaty za dnia właścicielka domu mody, w nocy zaś okultystka |
Pon Lip 27 2020, 08:34 | | 23.02.1998Panie Alecu, bardzo dziękuję za trzymanie kciuków. Minęło kilka dni a moje córki dalej są tak samo zachwycone roślinkami! Uznaję to za prawdziwy sukces patrząc na ich słomiany zapał. Do tej pory utrzymały go tylko na balecie. To bardzo miłe z Pana strony! Byłybyśmy z młodymi zachwycone mając tak uroczego przewodnika. Miło nam też będzie zobaczyć znajomą twarz w obcym miejscu. Po cichu Panu przyznam, że dziewczynki były Pańskimi fankami i na pewno będą prosić o autografy. Może i nie jest to Pańska autoreklama, ale pewien obraz już się pojawił w mojej głowie i teraz będę cieplej myśleć o przedstawicielu tak otwartego, ciepłego i wesołego narodu. To miła odmiana od rosyjskiej nieufności i chłodu. Muszę przyznać, że daje Pan natchnienie do nowej kolekcji ubrań inspirowanych Irlandią. Chyba rzeczywiście będę musiała odwiedzić to miejsce - żeby uszyć takie koniczynowe suknie muszę wpierw trochę jej nazbierać z tej wyspy szczęścia. Mam nadzieję, że uszczknęłabym go przy okazji dla siebie! Zachęcił mnie Pan. Spróbuję znaleźć wolny termin, by zobaczyć te wspaniałości. Czy jest w Pańskim kalendarzu jakiś termin, który powinnam uwzględnić albo wprost przeciwnie? Z serdecznymi pozdrowieniami, Eva Z. |
| |
Astrachań, Rosja 27 lat czysta zamożny hobbystycznie wytwórca użytkowych artefaktów; na co dzień klątwołamacz |
Pon Lip 27 2020, 09:27 | | 3.03.1998 Szanowni oficjele Białej Gwardii, W związku z naborem do Straży Obywatelskiej, zgłaszam swoją skromną kandydaturę - na co dzień param się klątwołamaniem i zaklinaniem, liczę, że będą to wystarczająco kwalifikacje. z poważaniem Aleksander Igorevich Tyanikov |
| |
Moskwa, Rosja 54 lata brudna bogaty boss mafii |
Pią Lip 31 2020, 20:20 | | 2.03.1998 Szanowny Komendancie Zharkov, piszę w związku z chęcią zgłoszenia swojej kandydatury do Straży Obywatelskiej z okazji otworzonego naboru. Ze względu na wiek mam doświadczenie, także w używaniu czarów ofensywno-defensywnych, które może się przydać przy tego typu zobowiązaniach. Mam nadzieję, że przysłuży się ono społeczeństwu. Juraj Karpovich Chekhov |
| |
Petersburg, Rosja 26 lat czysta zamożny asesor sądowy |
Pią Lip 31 2020, 21:31 | | 02.03.1998 Szanowny Komendancie Zharkov, W związku z ostatnio nagłośnionym naborem, zgłaszam swoją kandydaturę do Straży Obywatelskiej. Spędziłam dwa lata na kursie bezpieczeństwa, i chociaż ostatecznie podjęłam decyzję o zmianie kierunku studiów, a na co dzień pracuję w magicznym sądzie, chciałabym pomóc w zapewnieniu bezpieczeństwa wszystkim obywatelom. Swoją znajomość zaklęć ofensywnych i defensywnych określam jako dobrą; mam również spore doświadczenie w magicznych pojedynkach. z wyrazami szacunku, Yulia Sharapova |
| |
Ufa, Rosja 26 lat błękitna bogaty alchemik |
Pią Lip 31 2020, 22:05 | | 02.03.1998 Sz. P. Komendancie Zharkov, W nawiązaniu do rozpoczętego naboru do Straży Obywatelskiej niniejszym chciałbym zaoferować swoją skromną kandydaturę. Swoją znajomość zaklęć określam jako dobrą, lecz najlepiej byłoby, aby zweryfikowało ją szkolenie wstępne. Nie ukrywam, iż mój refleks może być odrobinę zardzewiały przez codzienne, wielogodzinne spędzane czasu nad kotłem i warzenie mikstur. Żywię głęboką nadzieję, że dzięki przygodzie w szeregach straży będę potrafił opanować pewne "uduchowione" sytuacje, kiedy ponownie przytrafią się komuś w moim otoczeniu. z poważaniem, Vladimir Timofeiovich Dolohov |
| |
Irkuck, Rosja 48 lat błękitna bogaty matka i właścicielka sieci butików |
Nie Sie 02 2020, 13:50 | | 2.03.1998 Szanowny Komendancie Zharkov, w związku z rozpoczęciem naboru do Straży Obywatelskiej, chciałabym zaoferować swoją kandydaturę. Od lat mogę pochwalić się bardzo dobrą znajomością zaklęć ofensywno-defensywnych, doskonałą wytrzymałością i umiejętnością reagowania pod presją. Mam nadzieję, że wykorzystanie tych umiejętności może mi posłużyć w pracy na rzecz społeczeństwa. z poważaniem, Devora Ravilovna Chekhova |
| |
Petersburg, Rosja 27 lat czysta bogaty za dnia właścicielka domu mody, w nocy zaś okultystka |
Sro Sie 12 2020, 21:09 | | 2.03.1998 Drogi Alecu, Zgodnie z Twoją prośbą przechodzę na Ty. Jest to dla mnie nietypowej, więc jeśli się zapomnę wybacz mi. I wybacz mi, że tak późno odpisuję - sprawy zawodowe nie pozwoliły mi na wcześniejsze napisanie odpowiedzi. Przyznaję, że będę zmuszona Panu to wybaczyć. Ale radość na twarzach moich córek... Cóż, wolę je rozpieścić trochę za bardzo, tym bardziej, ze są naprawdę grzeczne niż mieć wrażenie, że im czegoś brakuje. Ale to chyba myślenie większości rodziców, których stać na takie rozpieszczanie. To cudownie w takim razie słyszeć, bo nadchodząca pora roku nam sprzyja. Myślę, że prościej będzie mi znaleźć termin w marcu, mam nadzieję, że Tobie również. I chętnie przyjmę namiar na Twoją kuzynkę. Jestem pewna, że mieszka w rzeczywiście urokliwym miejscu, dzięki czemu moje córki nabędą piękne wspomnienia. Bardzo dziękuję za pomoc i propozycję oprowadzenia, nie możemy się już doczekać! Z serdecznymi pozdrowieniami E. |
| |
Petersburg, Rosja 27 lat czysta bogaty za dnia właścicielka domu mody, w nocy zaś okultystka |
Nie Sie 16 2020, 16:55 | | 24.03.1998 Alecu, Wahałam się co napisać, aż doszło do mnie, że muszę napisać cokolwiek albo zostanie mi milczeć. Wybacz więc, jeśli mój list nie będzie Cię zadowalał. Wyjazd do Ciebie i Irlandii był cudowny, moje dzieci były zachwycone, ale ten wieczór skomplikował wszystko. Aż nie wiem co o tym myśleć. Żałuję, że nie zostałam dłużej a zarazem martwi mnie co dalej? Jak Ty to widzisz? Czy to ma i w ogóle miało sens? Jesteś cudownym mężczyzną, ale wolałabym wiedzieć bez owijania w bawełnę czy powinnam o Tobie zapomnieć czy wprost przeciwnie. A jeśli przeciwnie... To co dalej. Przyjedziesz czy będziesz czekał na mnie w Irlandii? E. |
| |
Petersburg, Rosja 27 lat czysta bogaty za dnia właścicielka domu mody, w nocy zaś okultystka |
Wto Sie 25 2020, 20:07 | | 29.03.1998 Drogi Alecu, Chciałam Tobie odpisać tak długo jak ty mi, ale zrezygnowałam z tego pomysłu. Tu trzeba działań, a nie słów. Dlatego chcę napisać jedynie, żebyśmy spróbowali. Dom Mody na wypadek zostawię w Rosji, w razie gdyby nie wyszło mi u Ciebie w Irlandii - jeśli jednak moje projekty zdobędą uznanie odsprzedam go krewniaczkom mojego zmarłego męża. Dziewczynek na razie nie będę próbowała przepisać z Koldovstoretz, niech się na spokojnie nauczą języka. Co do tego gdzie zamieszkamy... Może po prostu zobaczmy na miejscu. Na razie odezwę się do Twojej kuzynki. Twoja Eva |
| |
|
Wto Wrz 08 2020, 14:11 | | Do listu dołączone zostały dwa wykonane za pomocą magicznego aparatu zdjęcia: pierwsze przedstawia nagiego Lva, leżącego w łóżku, łagodnie rysującego się w atmosferze półmroku; jedynie skrawek zaplątanej przy jego biodrach pościeli, nadaje fotografii ostatki przyzwoitości. Na drugim ze zdjęć, Lev obrócony jest plecami do obiektywu - bez założonej koszuli, nonszalancko ćmi papierosa. 17.04.1998 Szanowna Redakcjo Avoski, nie kryję rozczarowania, że dotąd intrygowały Was tylko głośne i skandaliczne romanse z moim gościnnym udziałem - moje powiązania z przedstawicielkami rodzin czystokrwistych a nawet arystokracji są pewnie Wam doskonale znane. Nie chcę, broń Welesie, napisać Wam o kolejnych, płomiennych relacjach, z którymi zwykła kojarzyć się moja postać (to już zostawię Waszemu plotkarskiemu zmysłowi). Chcę Wam napisać o sobie - o najważniejszym, co dotąd nie znajdowało się w artykułach. Pominę samą karierę jako pianisty - muzyka klasyczna ma wydzielone grono swych miłośników i tam, mojej osoby nikomu przedstawiać nie trzeba. Skupię się na tym, co może Was zaciekawić najbardziej - na moim prywatnym życiu. Potraktujcie to jako inspirację na doskonały materiał - a może tylko materiał na samą zazdrość? Pochodzę z Petersburga, z szanowanej rodziny czystej krwi. Duża część Abramovów związała swoje życie z magomedycyną, w tym mój młodszy brat, Mikhail, którego nie omieszkaliście uwzględnić w ofertach matrymonialnych. Odkąd pamiętam, nie pasowałem do wyobrażeń o pierworodnym synu - na całe szczęście, moja matka wspierała mnie w artystycznych decyzjach już od wczesnego dzieciństwa. Dobrze mieć równie pomocną matkę, prawda? Uwielbiam koty. Jestem szczęśliwym właścicielem jednego, który wabi się Tuńczyk, ale nie poprzestanę na pojedynczym pupilu. Całkiem nieźle gotuję, jak na zatwardziałego kawalera. Czujecie się zaskoczeni? Nie planuję żadnego związku. Kto wie, może kiedyś ktoś mnie usidli? ...ale na pewno nie teraz. To jeszcze nie koniec. Wiele kobiet, widząc mnie, przyznawało, że jestem najpiękniejszym mężczyzną, spośród wszystkich, widzianych dotąd w ich życiu. Nie przewidzieliście się. Nie - najbardziej przystojnym, ale pięknym. Twierdzą, że jestem piękny. W mojej profesji najistotniejszym jest, ile potrafią przekazać głaszczące klawisze dłonie - niemniej, jak później się dowiedziałem, równie istotny jest wygląd. Muzyk powinien mieć zajmującą urodę, a ja, cóż, najwyraźniej się doskonale wyróżniam. Zresztą oceńcie sami. Zapraszam do kontaktu - jak nietrudno zauważyć, nie jestem szczególnie wybredny. Lev Nikiforovich Abramov |
| |
| | |
| |
|