|
Pią Lip 24 2020, 15:45 | | 28.02.1998r
Chronić i leczyć Drogie czytelniczki! Od ostatniego numeru minęło już trochę czasu, a my spieszymy z pomocą tym z Was, które wciąż dręczy samotność. Zapewne niejedna z nas, znalazłszy się w sytuacji zagrożenia, kiedy z opresji ratował ją jakiś piękny, mądry i silny mężczyzna, myślała ze smutkiem – to niemożliwe, by ktoś taki nie miał jeszcze żony... Ale nie traćmy nadziei! Także wśród zapracowanych oficerów Białej Gwardii i zajętych pracowników szpitala Hotynka udało się naszej redakcji znaleźć kilku samotników, którzy wciąż czekają na miłość życia. Nie gwarantujemy, że nie są już od dawna poślubieni pracy, ale w takich związkach obrączek się raczej nie nosi, prawda? Mikhail Abramov
Na widok lekarzy takich jak ten człowiek aż się gorzej czuje i musi szukać pomocy w szpitalu, nieprawdaż? Imponująca wiedza, chłodne błękitne oczy, czarujący głos – wystarczy zaledwie kilka słów, by każda z pielęgniarek na Oddziale Pierwszej Pomocy zorientowała się o kogo chodzi i westchnęła tęsknie do doktora Abramova. Tajemniczy, poważny i nieco zamknięty w sobie (a kobiety kochają niedostępnych) magomedyk potrafi wyleczyć każdą chorobę, nie mamy co do tego wątpliwości. Co jednak jeżeli potrzebuje kogoś, kto jego wyleczy z samotności? Czy znajdzie się jakaś chętna, która to zrobi? Danylo Harasemchuk
Czyli nieoszlifowany diament Hotynki. Jedna z naszych dziennikarek dostrzegła tego ratownika z gorącego Krymu znalazłszy się jakiś czas temu na oddziale pierwszej pomocy, a niedługo później cały Petersburg dowiedział się o bohaterskiej postawie, jaką przyjął wraz z kolegami w obliczu tragicznych wydarzeń w Domu Towarowym. Podziwiamy zarówno odwagę Harasemchuka jak i jego zapierającą dech w piersiach muskulaturę i złoty blond godzien mugolskiego, kalifornijskiego sufera. Jullian Vankeev
W naszym zestawieniu nie może także zabraknąć Juliana Vankeeva. Jego niezwykła, azjatycka uroda niemal od razu przyciąga uwagę pacjentek na korytarzach Oddziału Zatruć i Wypadków Magicznych. Nie wątpimy, że każda z nas celowo chciałaby się zatruć lub coś sobie zrobić, byleby trafić pod jego opiekę. W dodatku jako jedyny z naszych kawalerów jest wdowcem – nasze informatorki mówią, że ponoć dalej nosi obrączkę na prawej dłoni po swojej zmarłej żonie. Wiemy jednak, że wśród naszych czytelniczek są też takie, które lubią trudne wyzwania, a do takich zdaje się należeć sam dziedzic Vankeevów. Anton Gorodecki
Szpital Hotynka wysoko stawia poprzeczkę nie tylko w zakresie jakości usług medycznych. Nie da się ukryć, że nietypowa uroda doktora Gorodeckiego przyciąga wzrok, a usposobienie zawadiaki, które czuć nawet spod lekarskiej szaty, kradnie kobietom serca w mniej niż minutę. Dobrze, że ten petersburski Adonis o nieco zaspanym spojrzeniu pracuje na Oddziale Pierwszej Pomocy – mamy przynajmniej pewność, że będzie umiał pomóc każdemu, kto nieoczekiwanie zemdleje na jego widok! Evgeniy Bukharin
Aż trudno uwierzyć, by jeden człowiek mógł posiadać szlachetne urodzenie – a więc i spory majątek (w tym miejscu przypominamy nieśmiało, że najlepszym przyjacielem kobiety są brylanty) – stalowe nerwy, wielki magiczny talent i kości policzkowe wyrzeźbione tak pięknie, że nie powstydziłby się ich Michał Anioł. A jednak jest on, Evgeniy Bukharin, jeden z oficerów Białej Gwardii. Osiągnął wiele sukcesów, bez wątpienia złamał wiele serc, a to wszystko przed trzydziestką! O mały włos nie stracił szansy na znalezienie się w rankingu, gdyż w zeszłym roku miał rzekomo brać ślub. Na szczęście Zhenya w porę zorientował się, że narzeczona pochodzeniem i urodą nie dorastała mu do pięt. Cóż, my możemy cieszyć się, że uniknął błędu. Ivo Zelenbaba
Legenda Wydziału Kryminalnego Białej Gwardii, wybitnie utalentowany detektyw – tak mówi się o kolejnym kawalerze z naszej listy. Jakim cudem więc, pytamy, wciąż nie znalazł sobie żony? Po siedzibie Białej Gwardii krążą plotki, jakoby nie interesował się szczególnie towarzystwem kobiet, ale wszystkie pamiętamy poruszenie, jakie na łamach naszego magazynu wywołał rzekomy romans pana detektywa z aktorką teatralną Niną Doroshenko, prawda? Może więc po prostu Ivo daje sobie wyjątkowo za dużo czasu na znalezienie sobie prawdziwej gwiazdy? Artemi Kuragin
Zaszczyt zamknięcia dzisiejszego notowania przypada przystojniakowi, którego z trudem kwalifikujemy na zmianę jako gwardzistę i magomedyka. Artemi Kuragin jest bowiem koronerem pracującym dla Białej Gwardii i mamy nadzieję, że kiedy przeczyta lutowe wydanie naszej gazety wreszcie zrozumie, jak marnuje się, spędzając większość swojego czasu z denatami. Z doświadczenia zapewniamy, panie Kuragin, że żywi znacznie lepiej radzą sobie z docenianiem przenikliwego spojrzenia, wysportowanej figury i wyjątkowo kształtnych ust, jakimi natura pana obdarowała. Mamy nadzieję, że któregoś dnia, kiedy Artemi wyjdzie z chłodów prosektorium okoliczności nie będą na tyle ponure, by musiał zrezygnować z obdarzenia którejś z naszych czytelniczek, mijanej przypadkowo na ulicy, swoim uroczym uśmiechem. To już wszystkie smakowite kąski, które udało nam się odłowić dla Was! Z kolejną odsłoną naszego plebiscytu wrócimy już w kwietniu, tym razem z listą najbardziej kuszących ciasteczek Petersburskiego Uniwersytetu Magicznego i innych zakątków Petersburga, do których nie zdążyliśmy zajrzeć. |
|